Wzięłam się wreszcie za szycie kapy dla Jagody :). Jej pokój ma ściany w żywym, pomarańczowym kolorze i kapa też miała być w „energetycznych” barwach. W czasie jednej z wypraw do mojego ulubionego sklepu znalazłam materiał z rowerami i postanowiłam, że właśnie on będzie użyty w kapie. Dokupiłam do niego inne materiały z tej serii (Eva e Eva, Kolekcja De bem com a vida). Oczywiście mogłabym zacząć rozczulać się nad bawełną brazylijską, cudownymi kolorami i wzorami, jakością materiałów, ogromnym wyborem… ale mogłabym tak bez końca więc napiszę tylko, że nałogowo chodzę do mojego sklepu (znalazłam jeszcze 3 inne, na punkcie których dostałam świra) i wynoszę z niego za każdym razem torbę pełną skarbów :). A wracając do kapy, uszyła się już i teraz czeka na pikowanie… trochę to zajmie bo jak zwykle pikuję ręcznie więc to praca na kilka dobrych godzin… A oto co powstało:
W kolejnym poście pokażę Wam co wyniosłam wczoraj ze sklepu :).
Pozdrawiam!