Dyniowo :)

Piękną mamy jesień tego roku :). Słońce i ciepełko… gdyby nie ogrom pracy siedziałabym na balkonie i w słońcu czytała książki :). Niedawno wróciliśmy z ferii jesiennych  i teraz nie ma zmiłuj się – trzeba  siedzieć przy maszynie!

Dużo dyń uszyłam w tym roku. Były dynie na patyku, idealne do doniczek i kompozycji w wazonie, a także większe dynie i dyniowa girlanda. Popatrzcie na te jesienne dekoracje:

Wkrótce pokażę Wam torby na Halloween,  piękne materiały  udało mi się zdobyć  :).

Pozdrawiam serdecznie!

Lawendowo

Uwielbiam zapach lawendy. Moim wielkim marzeniem jest podróż do Prowansji i spacer po lawendowym polu. Ale zapach lawendy kojarzy mi się z Hiszpanią  – mieszkałam tam trzy lata a pod moim blokiem rosły wielkie krzaki lawendy właśnie :).

Znalazłam dla Was stare zdjęcie patchworkowych serduszek, nie pokazywałam go jeszcze tutaj, gdzieś mi się zapodziały w trakcie przenoszenia folderów ze zdjęciami na nowy komputer. Serduszka wypychane były owatą i suszonymi kwiatami lawendy. Uszyłam je w prezencie na zakończenie roku szkolnego – dla Pań, które uczyły moją córkę. Całkiem niedawno natomiast miałam okazję uszyć podkładki pod talerze z przepięknym motywem lawendy. Zakochałam się w tym materiale, planuję uszyć z niego duże serca i z pewnością będą pachniały lawendą, mam jeszcze trochę suszonych kwiatów :).

 

Pozdrawiam serdecznie!

Nowe króliki

Wiosna coraz bliżej. Weekend dał nam przedsmak ciepełka – nawet wybraliśmy się rodzinnie na lody do naszej ulubionej włoskiej lodziarni. Niedługo będę musiała zająć się trochę swoim balkonem i zrobić wiosenne porządki. Żonkile i tulipany już wykiełkowały a hortensje puszczają nowe pączki :). Uwielbiam to!

A narazie ukończyłam prace nad króliczkami:

 

Pozdrawiam ciepło!!!

Poduszka i aniołek

Witam serdecznie. Jeszcze kilka dni do Wigilii ale nie będę zanudzać Was kolejnymi reniferami czy też innymi ozdobami świątecznymi. Dzisiaj będzie coś dla dzieci i coś dla nowożeńców.

W najbliższych dniach na świat przyjdzie Marysia – jej mama ma termin porodu przewidziany na 25 grudnia –  więc córeczka może okazać się  wspaniałym prezentem na Boże Narodzenie :).  Pokój dla małej księżniczki jest już przygotowany a będzie w nim między innymi taka poduszka:

Druga rzecz, którą chcę Wam dziś pokazać to aniołek uszyty w prezencie dla pary, która niedawno brała ślub:

Może uda mi się jeszcze coś uszyć przed świętami – tak w ramach odstresowania się od robienia porządków i przygotowywania wigilijnych potraw :). Bo najbardziej na świecie kocham szyć i nic nie jest w stanie mnie przed tym powstrzymać!

Pozdrawiam – już świątecznie :)

 

Serca

Liście z drzew jeszcze nie spadły ale nie zostało już za dużo czasu na „świąteczne szycie”. Trzeba ostro brać się do pracy ale pogoda u nas ostatnio taka deszczowa, że mam ochotę tylko na kubek ciepłej herbaty, kocyk i jakąś dobrą książkę.  Nie wiem czy już o tym kiedyś wspominałam ale oprócz wielkiej pasji do szycia, posiadam również pasję czytelniczą i ogrodniczą… :). I o ile mogę szyć i oglądać seriale to niestety równocześnie z szyciem nie da się czytać. W okresach świątecznych, kiedy dużo szyję, nie mam zupełnie czasu na czytanie i zbierają się zaległości. Ze względu na częste przeprowadzki i brak miejsca na półkach przerzuciliśmy się z mężem na książki elektroniczne, kupujemy sporo e-booków i tylko czekam na promocje, żeby zakupić   jakieś nowości :). Może w styczniu uda mi się poczytać :).

A dziś duże serca z resztek tkaniny lnianej, połączone z czerwonym materiałem w beżowe serduszka. Takie bardzo skromne  ale pięknie się prezentują.

Pozdrawiam serdecznie!