Takie nowości na koniec grudnia :).
Pozdrawiam!
Takie nowości na koniec grudnia :).
Pozdrawiam!
Na wiosenne dekoracje nie mogło zabraknąć ptaszków. W tym roku na patyczkach :). Moja córka mówi, że to sikorki. Niech jej będzie oto sikorki:
Trochę zielonych i różowych…
Trochę pastelowych, w pięknym połączeniu koloru miętowego i brzoskwiniowego…
I trochę słonecznych, żółtych :).
Wszystkie już odleciały do Polski :). A ja zamierzam troszkę poleniuchować i nadrobić zaległości książkowe. Dla mnie dwie najprzyjemniejsze rzeczy na świecie to szycie i czytanie i niestety nie da się ich robić jednocześnie…
Pozdrawiam serdecznie i choć prognozy nie są zbyt optymistyczne to życzę Wam dużo słońca! Choćby tylko w sercu – pogoda ducha jest najważniejsza :).
Praca wre :). Trzeba jeszcze sporo uszyć a święta coraz bliżej. W tym tygodniu zajęłam się serduszkami i gwiazdkami. Serduszka uszyłam w tej samej kolorystyce co w zeszłym roku, szary z czerwienią wygląda „super świątecznie” i pięknie do siebie pasuje. Natomiast gwiazdki zrobiłam z ciemnoszarego materiału z nadrukiem koronki. Leżał sobie w szafie chyba 2 lata i nie bardzo wiedziałam co z niego uszyć. Nagle któregoś dnia mnie olśniło i powstały z niego gwiazdki i kilka dużych serc. Bardzo mi się podobają te ozdoby ale wykorzystałam już cały kawałek materiału, który miałam a nie mogę już go znaleźć w sklepie. Może kiedyś uda mi się jeszcze „namierzyć” tę tkaninę :).
Najwyższy czas na prezentację reniferków :). Moje szyciowe projekty kręcą się od miesiąca tylko wokół świąt bożonarodzeniowych. Renifery gotowe, pierwsza partia wysłana już do Polski :). Zapraszam do obejrzenia zdjęć:
Córka namówiła mnie na ozdobienie pokoju z okazji Halloween. Nie żebyśmy specjalnie obchodzili to święto ale zawsze fajnie jest uszyć coś nowego. Na szybko zrobiłam więc girlandę i małe dynie-zawieszki. Lidia była bardzo szczęśliwa, do kompletu kazała kupić sobie prawdziwą dynię żeby móc w niej wyciąć oczy i uśmiech. W sklepie znalazłyśmy małą dynię z naklejonymi elementami, córka wyraziła chęć posiadania takiej właśnie i stwierdziła, że będziemy mogły z niej później ugotować zupę :). Świetny pomysł, bo zupę dyniową wszyscy domownicy uwielbiają!
Pozdrawiam serdecznie!!!
Sezon szycia świątecznych ozdób ogłaszam za zamknięty! :). Oczywiście nie zrealizowałam swojego planu i nie uszyłam skrzatów ani osłony na stojak do choinki… ale udało mi się uszyć dla siebie poduszkę!!! Hura!!!
Jest tylko mały problem – córka chce mi ją zabrać :).
A żeby zakończyć świąteczne tematy pokaże Wam jeszcze reniferki, które uszyłam w tym roku. Oprócz szarych z czerwonymi aplikacjami powstały też brązowe w złote gwiazdki, z aplikacjami zielonymi, całe czerwone oraz czekoladowe w kropki:
A teraz biegnę już zabrać się za gotowanie zupy grzybowej i smażenie karpia :).
Po pierwsze:
Z małym opóźnieniem ogłaszam zwycięzcę „halloweenowej” poszewki :). Powędruje ona do Ma_niusia. Proszę zatem o podanie swojego adresu na maila umieszczonego w zakładce: Kontakt lub przez FB.
Po drugie:
Zaczęłam już szyć ozdoby świąteczne :). To już ostatni moment, jak człowiek zacznie zbyt późno to na bank się ze wszystkim nie wyrobi… Powstały zatem nowe reniferki (chociaż te pokażę innym razem) i duuuużo serduszek. Serduszka w tym roku na razie w szarościach i czerwieni:
Sporo jeszcze „świątecznej” pracy przede mną, chciałabym uszyć jakieś skrzaty, może dużego anioła, no i co roku obiecuję sobie, że zabiorę się za szycie kalendarza adwentowego… :). Czas zweryfikuje moje plany ale leniuchować na pewno nie będę!
Pozdrawiam serdecznie!!!