Gorjuss

Znacie Gorjuss? Uwielbiam tkaniny z tą dziewczynką. Muszę koniecznie odnowić zapasy materiałów bo po uszyciu kilku worków zostały mi tylko skrawki :). Ale od czego jest patchwork? Z małych skrawków można zrobić coś pięknego. Ja uszyłam małą kosmetyczkę dla córki. Lidia ma bardzo suchą skórę więc zawsze musi mieć w szkole balsam do ust i mały krem do rąk. Mama zadowolona,  że coś nowego uszyła, córka zadowolona, że małe kosmetyki ma gdzie trzymać i nie gubią się w plecaku.

Pozdrawiam serdecznie!

Kosmetyczka

Moja pierwsza kosmetyczka :).

Siostra mojego męża przywiozła mi ostatnio z podróży dwa zestawy tłustych ćwiartek – ona już wie co mnie najbardziej ucieszy :).  Jak zwykle szkoda mi ciąć jakikolwiek nowy materiał  ale zachciało mi się uszyć kosmetyczkę i jeden z kawałków okazał się idealny. O kosmetyczkę poprosiła mnie córka bo okazuje się,  że mimo swoich zaledwie 10 lat, ma już kilka kosmetyków i w czymś chce je przewozić :).  Uszyłam więc, natrudziłam się oczywiście z zamkiem (specjalistką od ich wszywania nie zostanę chyba nigdy…) i oto ona :

Mimo trudności z wszywaniem zamka postanowiłam uszyć jeszcze kilka takich kosmetyczek, będą jak znalazł na prezenty od zajączka :).

Pozdrawiam serdecznie!

Lawendowo

Uwielbiam zapach lawendy. Moim wielkim marzeniem jest podróż do Prowansji i spacer po lawendowym polu. Ale zapach lawendy kojarzy mi się z Hiszpanią  – mieszkałam tam trzy lata a pod moim blokiem rosły wielkie krzaki lawendy właśnie :).

Znalazłam dla Was stare zdjęcie patchworkowych serduszek, nie pokazywałam go jeszcze tutaj, gdzieś mi się zapodziały w trakcie przenoszenia folderów ze zdjęciami na nowy komputer. Serduszka wypychane były owatą i suszonymi kwiatami lawendy. Uszyłam je w prezencie na zakończenie roku szkolnego – dla Pań, które uczyły moją córkę. Całkiem niedawno natomiast miałam okazję uszyć podkładki pod talerze z przepięknym motywem lawendy. Zakochałam się w tym materiale, planuję uszyć z niego duże serca i z pewnością będą pachniały lawendą, mam jeszcze trochę suszonych kwiatów :).

 

Pozdrawiam serdecznie!

Nowe lunchbags

Kolejny upalny dzień… od przyjazdu z wakacji nie siadam do maszyny, przy szyciu bardzo często muszę coś przeprasować a w taką pogodę dodatkowe grzanie jest naprawdę zbędne.  Ale szycie ciągle mi w głowie :). Czas wyprzedaży w pełni, zaglądam na  moje ulubione sklepy internetowe i zamawiam nowe materiały :). Na szczęście jeszcze sporo zdjęć mam do pokazania i nowe posty będą publikowane.

Poniżej nowe, większe torby lunchowe. Przyjaciółka poprosiła mnie o uszycie torby na pudełka z sałatkami i tak oto powstał nowy wykrój. Dla osób noszących do pracy sałatki, zupy, przekąski…  polecam :).

 

Pozdrawiam serdecznie!

Króliki dla bliźniaczek :)

Wróciłam… Wakacje były bardzo udane, odpoczęliśmy i naładowaliśmy baterie na Mazurach. Za tydzień córka wraca już do szkoły także oprócz ogarniania walizek i mieszkania musimy zabierać się też za podręczniki i przybory szkolne :).  Tylko ten upał żyć nie daje…

Przed wyjazdem uszyłam takie oto króliki. To prezent dla naszych przyjaciół, którzy zostali rodzicami bliźniaczek Wiktorii i Weroniki :).

Pozdrawiam serdecznie!

 

Gorjuss

Znacie Gorjuss  – śliczną, czarnowłosą dziewczynkę? Uwielbiam ją! Materiały z jej postacią są absolutnie cudowne. Mam ich kilka ale zapasy mi się kończą – muszę koniecznie kupić nowe :).

Ostatnio uszyłam z nich worki-plecaczki:

Szykuję się już na urlop. Kolejny raz wybieramy się na Mazury ale zanim zapakujemy walizki mam sporo do uszycia. Moja przyjaciółka wkrótce zostanie mamą i to bliźniaczek. Przygotowuję dla niej prezenty  a skoro będą dwie dziewczynki to szycie czeka mnie podwójne :).

Pozdrawiam serdecznie!

Lunchbags :)

Mam Wam do pokazania kilka „lunchbagów”. Niektóre powstały całkiem niedawno, niektóre już nawet kilka miesięcy temu.

Pierwsze zdjęcia – kolekcja z lodami z materiałów z mojego brazylijskiego zapasu :)

Kolekcja z truskawkami:

Brązowo-turkusowe:

Oraz kury, kaktusy i kwiatki :)

 

Pozdrawiam serdecznie!