Znów szyłam Anielice. Niestety mam zdjęcia tylko dwóch, w błękitnych sukienkach. Resztę musiałam oddać zanim zdążyłam je sfotografować. Tak czasami bywa, nie pierwsze to i zapewne nie ostatnie prace, które trzeba było szybko oddać bez uwiecznienia na potrzeby bloga. Ale nie ma co rozpaczać, mnóstwo nowych projektów czeka na realizację :). Zabieram się zatem do pracy i serdecznie pozdrawiam!