Rowerowa kapa

Wzięłam się wreszcie za szycie kapy dla Jagody :). Jej pokój ma ściany w żywym, pomarańczowym kolorze i kapa też miała być w „energetycznych” barwach. W czasie jednej z wypraw do mojego ulubionego sklepu znalazłam materiał z rowerami i postanowiłam, że właśnie on będzie użyty w kapie. Dokupiłam do niego inne materiały z tej serii (Eva e Eva, Kolekcja De bem com a vida).  Oczywiście mogłabym zacząć rozczulać się nad bawełną brazylijską, cudownymi kolorami i wzorami, jakością materiałów, ogromnym wyborem… ale mogłabym tak bez końca więc napiszę tylko, że nałogowo chodzę do mojego sklepu (znalazłam jeszcze 3 inne, na punkcie których dostałam świra) i wynoszę z niego za każdym razem torbę pełną skarbów :).  A wracając do kapy, uszyła się już i teraz czeka na pikowanie… trochę to zajmie bo jak zwykle pikuję ręcznie więc to praca na kilka dobrych godzin… A oto co powstało:

P1330448

P1330662

W kolejnym poście pokażę Wam co wyniosłam wczoraj ze sklepu :).

Pozdrawiam!

Przyjęcie Any

Oto kilka fotek z przyjęcia Any, na które uszyłam ptaszki z zeszłego postu. Dołączone były do doniczek z tulipanami wykonanymi przez  mamę małej solenizantki.

P1330095P1330111Dla małej Any zrobiłam jeszcze zawieszki-motylki, ozdobiły one prezenty dla dzieci, które brały udział w przyjęciu.

P1330131

Przyjęcie było bardzo udane, pierwsze urodziny dziecka obchodzi się w Brazylii bardzo hucznie. Mój mąż się śmieje, że Ana miała więcej gości niż my na weselu :). Doniczki z kwiatkami tak się spodobały gościom, że poznikały ze stołów i teraz pewnie cieszą oko w ich domach :).

Pozdrawiam serdecznie!

 

Stado ptaków

Córeczka naszych znajomych, Ana Beatriz, obchodziła niedawno swoje pierwsze urodziny. Z tej okazji rodzice przygotowali dla niej wspaniałe przyjęcie a ja miałam mały wkład w udekorowanie sali gdzie odbyła się uroczystość.  Mama Any poprosiła mnie o uszycie ptaszków, chciała je wkomponować w doniczki z tulipanami, które sama zrobiła. Wykonałam więc ptaszory, sztuk 30, chociaż liczba ta nie jest imponująca bo tulipanów było 300 :). IMG_0266IMG_0293

Szyłam sobie te ptaszki i wypychałam, córka co chwila podchodziła do mnie i mówiła „mamo uszyj mi takiego różowego ptaszka”, „mamo uszyj mi takiego zielonego ptaszka”… Na co ja odpowiadałam, że teraz szyję dla Any i tak w kółko. Moje dziecko w końcu podeszło do mnie i z wielkim wyrzutem powiedziało „mamo a dla mnie nigdy nic nie szyjesz…”  Trochę w tym racji, dawno nic dla niej nie uszyłam. Zawsze, jest jakiś ważniejszy projekt. Za kilka miesięcy będziemy urządzać nowy pokój dla Lidii, wtedy będzie można poszaleć :)

IMG_0318Następnym razem kilka fotek z przyjęcia :)

Pozdrawiam ciepło!