Przyjaciółka urządziła piękny pokój dla swoich córeczek. Poprosiła o uszycie kap pasujących do nowego wystroju. Miałam połączyć seledynowy, biały i czarny. Biel i czerń od razu skojarzyła mi się z zebrą :). Miałam akurat taki materiał, dobrałam do niego zielony w kropeczki oraz trzeci z czarnymi kwiatuszkami. Całość przepikowałam w duże serca. Największą radość sprawia mi szycie dla dzieci, ale nigdy nie wiadomo czy mały właściciel będzie zadowolony. Na szczęście kapa spodobała się zarówno mamie jak i małej Helence. Ponoć Helenka używa jej teraz jako kołderki i chce spać tylko pod nią :). Na tym jednak moja praca się nie kończy – na swoją kapę czeka siostra…