Pan Królik gotowy! Na razie rodzynek ale może jeszcze jakiś „chłopczyk” powstanie przed świętami. Dostał marchewkę – organiczną – bo wyszła nieco krzywa :).
Pozdrawiam serdecznie!
Pan Królik gotowy! Na razie rodzynek ale może jeszcze jakiś „chłopczyk” powstanie przed świętami. Dostał marchewkę – organiczną – bo wyszła nieco krzywa :).
Pozdrawiam serdecznie!
Marzy mi się wiosna.. zieleń na drzewach i cieplutkie słońce… jeszcze trochę trzeba na to poczekać ale za to święta wkrótce więc szycie jest bardziej „wiosenne”. Poza tym „ratuję się” kwiatami w wazonie. Kupuję tulipany i żonkile, cieszą bardzo moje oczy i służą też do sesji fotograficznych :).
Pierwszy raz zabrałam się za króliczki. Przez lata je omijałam, wydawały mi się trudne do zrobienia ale są urocze i całkiem proste do uszycia. Zresztą wszystko do czego nabierzemy wprawy jest po prostu znacznie łatwiejsze. Uszyłam na razie tylko „dziewczynki” ale Pan Królik jest w planach i mam nadzieję, że wkrótce będę mogła Wam go pokazać.
Pozdrawiam serdecznie!
Prawie przegapiłam walentynkowy post :). Może dlatego, że w tym roku udało mi się wcześniej uszyć kilka rzeczy. Postanowiłam w tym roku zorganizować konkurs na Facebooku i tam właśnie można było wygrać dużego anioła i girlandę serduszkową. Mam nadzieję, że miło spędzacie dzisiejszy dzień. Miłości, miłości i jeszcze raz miłości Wam życzę Kochani!!!
Pozdrawiam!