Udało mi się skończyć brązowo-turkusowy komplet przed weekendem. Na sobotę i niedzielę mam już zaplanowane szycie kolejnego kompletu podkładek (małych i dużych) tym razem w kolorach szarym i pomarańczowym. Praca wre, nie ma czasu na lenistwo! Upały trochę przeszkadzają, nie chce się siedzieć przy maszynie ale trzeba się sprężać bo dwie kapy czekają na uszycie :)
Pozdrawiam serdecznie!