Nareszcie marzec, pogoda coraz lepsza, zaczynają kwitnąć przebiśniegi i krokusy… spacery są teraz coraz przyjemniejsze :). Ciężko usiedzieć w domu tym bardziej, że synek biega już jak szalony i najchętniej spędza czas na dworze. Popracować jednak też trzeba więc zabrałam się za dekoracje wiosenne i wielkanocne. Zaczynam od serc z królikami – znalazłam projekt w książce „Crafting Springtime Gifts”. Lekko go zmodyfikowałam i udało mi się uszyć kilka sztuk. Na razie króliki w żółto-piaskowym kolorze i wrzosowe. W planach mam jeszcze zielone ale zabrakło mi owaty :). Muszę poczekać na nową dostawę… W międzyczasie rozpoczęłam kilka innych prac i staram się po kolei kończyć wszystko a przy okazji trochę ogarnąć pracownię bo lekki bałagan w niej zapanował. Skoro idzie wiosna to za wiosenne porządki trzeba się zabrać :). Nie wiem jak u innych szyjących mam ale do mojej pracowni „same się wnoszą” klocki lego, resoraki, milion rysunków starszej córki (bo mamo musisz to zobaczyć i powiedzieć czy ładne)… i leży to potem wszystko między skrawkami materiałów… czasem już ręce opadają ale przecież nie zamknę się na klucz przed dziećmi :). Z drugiej strony nie byłoby to takie złe wyjście, tylko nie wiem czy bardziej denerwowały by mnie porozrzucane zabawki w pracowni czy jęki i płacze pod zamkniętymi drzwiami :).
I tyle na dzisiaj, oczywiście dołączam zdjęcia:
Pozdrawiam wiosennie!