W ubiegłą sobotę moja córka szalała na dwóch przyjęciach urodzinowych. W południe była zaproszona do swojej przyjaciółki ze szkolnej ławki Maryam a wieczorem byliśmy u zaprzyjaźnionej polskiej rodziny i świętowaliśmy urodziny Wojtka. Postanowiłyśmy z Lidią, że dzieci zostaną obdarowane poduszkami. Dla Maryam kolory poduszki wybrała córka, wcześniej upewniając się czy przyjaciółka takie lubi a kolory dla Wojtka podpowiedziała jego mama :). Zabrałam się do szycia w ostatniej chwili – w piątek wieczorem więc praca trwała aż do północy. Rano zdążyłam zrobić zdjęcia i poduszki powędrowały do dzieci :).
Trzecia poduszka powstała w niedzielę ale doczekała się zdjęć dopiero dzisiaj. Któregoś popołudnia koleżanka napisała mi sms-a, że chciałaby dużą poduszkę pomarańczowo-fioletowo- szarą… pomyślałam, że trudno będzie dobrać jakieś fajne materiały ale moja szafa nie zawiodła :). Przeglądając półkę z materiałami w odcieniach czerwieni i pomarańczu rzuciła mi się w czy tkanina w kwiatuszki – szaro-beżowe tło, pomarańczowe kwiatki i fioletowe łodyżki z listkami. Nie mogło być bardziej idealnie :). Wzór z trójkątów, układających się w kolorowy zygzak, widziałam w kapie na jednym z przeglądanych blogów. Efekt bardzo mi się podoba, do tego stopnia, że dla siebie też taką poduchę uszyję – kiedyś oczywiście :) tyle, że szaro-żółtą z tych samych materiałów, których użyłam w poduszce dla Wojtka. Mam nadzieję, że przyjaciółka będzie usatysfakcjonowana doborem tkanin…