Coś się kończy, coś się zaczyna…

Jutro opuszczam Brazylię… Żal stąd wyjeżdżać, żyło nam się w Rio naprawdę fajnie. Będzie mi brakować tego miejsca, pięknych widoków z okna i słonecznej pogody. W Rio właśnie zaczyna się wiosna i temperatury sięgają 30 stopni, plaże znów są pełne a w mieszkaniu trudno wytrzymać bez klimatyzacji :).

Wracam na chwilę do Polski a potem dalej w świat :) ale gdzie niedługo będę mieszkać zdradzę za jakiś czas…

Jest kilka rzeczy, za którymi będę szczególnie tęsknić:

Po pierwsze za plażami, z których słynie Rio, najbardziej lubię plażę na mojej dzielnicy Barra, jest spokojna, lubię tam chodzić w tygodniu kiedy jest mało ludzi. Copacabana, jedna z najsłynniejszych plaż  na świecie, mnie osobiście nie zachwyca, choć nie można jej odmówić uroku. Poza tym nieważne która plaża, spędziłam tu końcówkę lata, jesień i zimę i zawsze był słoneczny czas żeby korzystać z ciepłej wody i rozgrzanego piasku.

P1340482

Za wodą ze świeżego kokosa -cudownie orzeźwiającym napojem, którym zawsze można się raczyć na plaży. Uwielbiam schłodzoną wodę kokosową, czasem po rozłupaniu orzecha można wyskrobać trochę świeżego miąższu z kokosa – jest przepyszny!

P1340500Za tym, że cały czas można tu chodzić w klapkach i sandałkach (Brazylijczycy chodzą w klapeczkach wszędzie, powiedziałabym nawet, że to ich „obuwie narodowe” :) ). Są tutaj dostępne w pięknych wzorach i kolorach, kupiłam sobie całą kolekcję :). Mój mąż się ze mnie śmieje, że mogę teraz chodzić codziennie na basen w innych klapkach bo tylko do tego mi się przydadzą w Europie. Ale co tam, nie umiałam się zdecydować więc kupiłam w kilku kolorach :).

P1340455Za pysznymi owocami – mój ulubiony zestaw: papaja, gojaba, karambola i małe bananki. Chciałam Wam napisać, że banany są wspaniałe, mają różne smaki i jeśli możecie gdzieś w trakcie podróży próbować to gorąco Was do tego zachęcam. Będziecie zaskoczeni jak różnią  się smakiem od tych które możemy kupić w Polsce. Ja lubię te malutkie bo mają taki porzeczkowy posmak :). Karambolę i papaję można dostać w Europie, ciekawe czy gojaba do nas dociera?

P1340230

Tęsknić będę też za piękną przyrodą. Wspaniałymi roślinami, które ja znam z doniczek i kwiaciarni a które tutaj po prostu sobie rosną na klombach i rabatkach. Pamiętam, że była to pierwsza rzecz, która mnie urzekła po przyjeździe do Rio. Cieszyłam się jak dziecko widząc orchidee rosnące na drzewach i co chwila robiłam im zdjęcia :).

P1330641P1290488Coś się kończy a coś się zaczyna… Trochę sobie porozpaczam po przyjeździe do Polski, będę narzekać na słotę i niepogodę… a potem rozpocznę kolejną przygodę w moim życiu…

Pozdrawiam gorąco!

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked

5 Comments on Coś się kończy, coś się zaczyna…

pomieszane-poplątane said : Guest Report 11 years ago

Tyle smakowitości i to słońce:) żal by mi było wyjeżdżać.

Zaszewka said : Guest Report 11 years ago

Jak rajsko! Marzę o takiej podróży. Gdyby mi ktoś zaproponował wyjazd do raju, już dziś mogłabym wsiąść w samolot. ;)

noaga said : Guest Report 11 years ago

Jejciu, też bym cały czas fotografowała te storczyki! ... :)

Szyj Dobrze
Szyj Dobrze said : administrator Report 11 years ago

Podróżujemy ze względu na prace mojego męża. Przy okazji zwiedzamy trochę świata :). Pozdrawiam serdecznie!

jestemsliczna@ said : Guest Report 11 years ago

zawsze byłam ciekawa, co w życiu porabiacie że tak podróżujecie? przepraszam jeśli to zbyt osobiste pytanie.